MARATON WĘDKARSKI – 2006
W dniach 15 i 16 lipca 2006 r. zgodnie z zapowiedziami nasze Koło zorganizowało pierwszy ostrołęcki maraton wędkarski.
Na 11 zgłaszanych drużyn do walki stanęło 7 trzyosobowych zespołów wędkarskich. Niektórzy z nich to stali bywalcy naszej sportowej wędkarskiej areny.
Zawodnicy stanęli na wysokości zadania, przeważnie troili się na swoich stanowiskach ale jak powiedział jeden z zawodników przy słabych braniach, i północno-wschodnim wietrze „…wędką muru nie przebijesz…”.
Najbardziej zawiedzeni byli ci, którzy nastawili się na drapieżnika, a sumów na popiołach nie brakuje. Niestety te nie żerowały. Marek Józwik bliski był wyholowania sandacza, który przy samym brzegu zszedł z haka. Trafiły się okonie ale nie były to imponujące sztuki. Nie dopisał także szczupak, boleń i klenie liczne na tym odcinku rzeki.
Pomimo tak słabych brań zawodnicy osiągnęli następujące wyniki.
Pierwsze miejsce drużyna w składzie:
Tyszka Grzegorz, Ratusz Grzegorz i Mariusz Lis z sumą 4800 pkt.
Drugie miejsce:
Dziadak Józef(senior), Dziadak Maciej (junior) i Myszka Paweł z sumą 2975 pkt.
Trzecie miejsce:
Józwik Marek (senior), Józwik Arek (junior) i Ciepierski Marcin z sumą 1005 pkt.
Z ciekawostek należy dodać , że największą rybą zawodów , przy tak przeraźliwie niskim stanie Narwii (39 cm wodowskaz) był leszcz o wadze 1550 g. Złapal go Mariusz Lis ze zwycięskiej drużyny. Złapano także „nowinkę” Sapę o wadze 180 g, lowca to Józef Dziadak. Ryba ta to przykład migracji zwierząt ze zlewni morza czarnego w Polsce występująca liczniej na południu ale prąca na północ.
Podsumowując, należy stwierdzić, że ta formuła zawodów jest przez wędkarzy oczekiwana dlatego Prezes Wiesław Szczubełek żegnając naszych maratończyków wypowiedział formułę „…do zobaczenia za rok…”.
Z wędkarskim pozdrowieniem
Andrzej Raszkiewicz