Zwiększona aktywność kłusowników (Akcja „Tarło”)
Prawdziwa wylęgarnia ryb jest na starorzeczach Narwi. Stąd narybek rozpływa się po całej rzece i dopływach. Te miejsca znają też kłusownicy. Zastawiają sieci, kaleczą sumy i szczupaki ościeniami.
To nic, że ryba z tarliska nie nadaje się do jedzenia. Ludzie tego nie kupią, bo – jak mówią wędkarze – takie mięso śmierdzi. Niemniej miejscowi nie gardzą łatwą zdobyczą. Karmią rybami… świnie.
Na wiosnę leszcze, płocie, okonie całymi ławicami gromadzą się na płyciznach starorzeczy . Tam już czekają na nich „tubylcy” z sieciami, ościeniami, szarpakami – mówią strażnicy z SSR Narew 38.
Strażnicy znają te miejsca i znają też „kłusoli”. Ci jednak nie dają się złapać, bo kara grozi tylko po zatrzymaniu na gorącym uczynku, z narzędziami zbrodni.
Tymczasem strażnicy codziennie wyciągają z wody po kilka sieci. Strata to dla kłusownika żadna, tak jak skonfiskowane ościenie i kotwice-szarpaki.
To dziedziczne zamiłowanie do łowów. Miejscowi zawsze żyli z tego co dawała woda.
Takie tradycje łowieckie przetrwały do dziś w okolicach Łęgów, Laskowca, Dobrołęki, Modzel, Nożewa itp.
Naturalne tarło ryb jest podstawą przetrwania każdego gatunku i nie można go zastąpić sztucznym zarybianiem.
Dziękujemy wszystkim osobom, którym leży na sercu ochrona naszych wód śródlądowych i ze względu na zwiększoną aktywność kłusowników podczas wiosennego tarła prosimy o dalsze informowanie:
Państwową Straż Rybacką Tel.(29)646-12-90
Komendant Posterunku-Wiesław Domański Tel. Kom. 502075998
Społeczna Straż Rybacka Narew nr 38 tel. 501397419
Z wędkarskim pozdrowieniem Rafał